Współczesne miasta są pełne życia, ale i zagrożeń. W Poznaniu walka o bezpieczeństwo trwa nieprzerwanie, a jednym z jej kluczowych narzędzi jest monitoring miejski. Statystyki za 2024 rok pokazują skalę zjawiska: ponad 10 tysięcy zdarzeń wymagających interwencji, 116 zatrzymanych osób i plany na dalszą rozbudowę systemu. To liczby, które robią wrażenie.
Przeczytaj również: Piątkowo kontra deweloper. Mieszkańcy walczą o swoje osiedle
Monitoring miejski. Kamery widzą wszystko
Operatorzy miejskiego monitoringu mają pełne ręce roboty. W minionym roku przekazali służbom aż 10 tysięcy zgłoszeń. Co ciekawe, prawie połowa z nich – aż 4 tysiące – dotyczyła ścisłego centrum miasta, gdzie życie tętni zarówno w dzień, jak i w nocy. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy udało się zatrzymać 116 osób na gorącym uczynku.
Przestępcy nie mają gdzie się ukryć
Wśród zatrzymanych dominowali ci, którzy mieli na sumieniu przestępstwa narkotykowe – aż 65 osób. Jednak monitoring pomógł także w innych przypadkach. Zatrzymano 19 osób zakłócających porządek publiczny, 13 niszczących mienie publiczne i prywatne, a także 8 sprawców rozbojów i kradzieży. Kamery okazały się również nieocenione w namierzeniu 6 osób poszukiwanych przez wymiar sprawiedliwości oraz w przerwaniu 5 ulicznych bójek, zanim doszło do tragedii.
Monitoring miejski – coraz większa sieć
Obecnie nad bezpieczeństwem miasta czuwa 1493 cyfrowych kamer wysokiej jakości, obsługiwanych przez 30 operatorów zatrudnionych przez straż miejską. Urządzenia monitorują rejon Nowego Miasta, Wildy, Grunwaldu, Jeżyc, Północy oraz Starego Miasta. To wszystko nadzorowane jest z Zintegrowanego Centrum Oglądu Monitoringu i Zarządzania Kryzysowego przy ulicy Libelta.
To jednak dopiero początek. W zeszłym roku system rozbudowano o 100 nowych kamer, a w planach na 2025 rok jest instalacja kolejnych 60. Szczególny nacisk położono na modernizację monitoringu na Starym Mieście, gdzie ruch turystyczny i nocne życie generują liczne zagrożenia.
Bezpieczeństwo czy inwigilacja?
Nie brakuje głosów, że rosnąca liczba kamer budzi obawy o prywatność mieszkańców. Zwolennicy monitoringu podkreślają jednak, że system nie śledzi każdego kroku obywateli. Natomiast jego celem jest prewencja i szybka reakcja na zagrożenia. Statystyki jasno pokazują, że tam, gdzie są kamery, spada liczba przestępstw. Dla wielu mieszkańców to wystarczający argument, by czuć się bezpieczniej.
Miasto pod czujnym okiem
Czy monitoring miejski to przyszłość walki z przestępczością? W Poznaniu odpowiedź jest jednoznaczna: tak. Dzięki zaawansowanej technologii i pracy operatorów system działa sprawnie, a mieszkańcy mogą czuć się bezpieczniej. W obliczu rosnących zagrożeń rozwój monitoringu wydaje się nieunikniony – i jak pokazują liczby, niezwykle skuteczny.