W przestrzeni medycyny, gdzie technologia i farmakologia często wysuwają się na pierwszy plan, czasem zapominamy o najbardziej podstawowym aspekcie życia jakim jest jedzenie. Tymczasem dla wielu pacjentów to właśnie odpowiednie żywienie jest fundamentem leczenia. W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu otwarto wystawę edukacyjną „Oblicza wsparcia w chorobie”, która ukazuje głęboki i często niedostrzegany wymiar terapii żywieniowej. To opowieść o sile, godności i szansie na życie, która płynie z czegoś tak prostego, a zarazem tak niezwykle złożonego – z jedzenia.
Przeczytaj również: Rekordowy rok w Volkswagen Poznań. Przyszłość pełna znaków zapytania
Jedzenie jako ratunek gdy organizm traci siły
Leczenie żywieniowe to nie opcjonalny dodatek. To nie „coś ekstra”, co można rozważyć. Dla wielu pacjentów to jedyny sposób na to, by przetrwać kolejną dobę, podjąć walkę z chorobą, przejść przez operację, wrócić do domu.
Osoby po ciężkich wypadkach, pacjenci onkologiczni, dzieci z chorobami przewlekłymi – wszyscy oni mogą potrzebować specjalistycznego wsparcia żywieniowego. To terapia, która uzupełnia siły, podnosi odporność, wspiera procesy regeneracyjne. Bez niej, nawet najlepiej zaplanowane leczenie farmakologiczne może zakończyć się fiaskiem.
Dr hab. n. med. Dorota Mańkowska-Wierzbicka nie pozostawia złudzeń: „Od 20 do 30 procent pacjentów z chorobą onkologiczną umiera z powodu konsekwencji niedożywienia. Te osoby po prostu nie mają siły, aby kontynuować leczenie. Niedożywienie to choroba”.
Wystawa, która skłania do refleksji
Wystawa w szpitalnym budynku M2 nie jest zwykłym zbiorem plansz. To historie ludzi – ich zmagania, lęki, momenty przełomu. To twarze pacjentów, którzy każdego dnia toczą walkę nie tylko z chorobą, ale i z własnym ciałem, które nie jest już w stanie przyjmować pokarmów w tradycyjny sposób.
Ekspozycja została zaprojektowana tak, aby zmusić odbiorcę do postawienia sobie pytania: a co jeśli to mnie kiedyś dotknie? Co jeśli ja lub ktoś z moich bliskich będzie potrzebował żywienia pozajelitowego lub dojelitowego, aby móc dalej żyć? Zwykle nie myślimy o takich scenariuszach. Ale życie często pisze własne, trudne scenariusze.
Przełamywanie stereotypów i budowanie świadomości
Poseł Adrian Witczak, który od 2005 roku sam korzysta z leczenia żywieniowego, mówi o nim z perspektywy doświadczenia. Dla niego to nie teoria – to codzienność, która daje szansę na normalne życie. Jak podkreśla, leczenie żywieniowe musi wreszcie zostać uznane za pełnoprawny element terapii, a nie jej uzupełnienie.
– Uniwersytecki Szpital Kliniczny jest liderem w tej dziedzinie. To, co tu się dzieje, powinno być przykładem dla uczelni medycznych w całym kraju. Musimy uświadamiać młodych lekarzy, że leczenie żywieniowe to nie margines – mówi poseł Witczak.
Właśnie dlatego trwają prace nad wprowadzeniem obowiązkowego przedmiotu na wszystkich polskich uczelniach medycznych. Lekarze przyszłości muszą umieć rozpoznać niedożywienie, zapobiegać mu i leczyć je. To nie luksus. To standard, którego nie można dłużej ignorować.
Jedzenie jako leczenie. Nowa definicja wsparcia
Wystawa „Oblicza wsparcia w chorobie” to apel o zmianę podejścia. To nie tylko zaproszenie do refleksji, ale wezwanie do działania – dla lekarzy, decydentów, rodzin pacjentów, całego społeczeństwa. Leczenie żywieniowe to nie wyłącznie medyczna procedura. To sposób na godne życie. To most między chorobą a nadzieją.
Niech każde spojrzenie na plansze tej wystawy przypomina, że jedzenie – tak codzienne i pozornie zwyczajne – w pewnych momentach życia staje się tym, co najważniejsze.