W sercu Wielkopolski, w Poznaniu, padły słowa, które mogą zapoczątkować jedną z największych zmian na polskim rynku pracy od lat. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ogłosiła pilotażowy program zapewniający krótszy tydzień pracy – zapowiedź, która poruszyła zarówno pracowników, jak i pracodawców.

Przeczytaj również: 4,3 miliona złotych dla Poznania. Dom Tramwajarza odzyskuje dawny blask

Krótszy tydzień pracy. Praca krócej, ale nie mniej efektywnie

To nie mit, że Polacy pracują jedne z najdłuższych godzin w całej Europie. Wydłużony czas pracy nie przekłada się jednak wprost na wyższą produktywność, a tym bardziej – na dobrostan pracowników. Minister Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że krótszy czas pracy oznacza nie tylko zdrowsze społeczeństwo, ale i mniejsze obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej. Mniej wypaleń, mniej L4, więcej czasu na regenerację i życie poza biurem.

Dlatego właśnie od połowy sierpnia rusza rekrutacja do programu pilotażowego, w którym pracodawcy – zarówno z sektora prywatnego, jak i publicznego – będą mogli przetestować nowe modele organizacji pracy. Najważniejsze? Pracownik pracuje krócej, ale otrzymuje pełne wynagrodzenie. Bez kompromisów.

Wsparcie sięga miliona złotych

Rewolucyjne zmiany wymagają wsparcia – nie tylko społecznego, ale też finansowego. Dlatego rząd zadeklarował realną pomoc dla firm i instytucji, które zdecydują się wziąć udział w pilotażu. Każdy uczestnik może liczyć na dofinansowanie do 1 miliona złotych, przy czym zakłada się kwotę 20 tysięcy złotych na jednego pracownika.

Środki mają być przeznaczone na dostosowanie procesów, reorganizację zadań, wdrożenie nowych narzędzi technologicznych i cyfrowych oraz inne zmiany, które umożliwią efektywne skrócenie czasu pracy bez uszczerbku dla wyników.

Dla kogo program i jak się zgłosić?

Program jest otwarty dla wszystkich firm – bez względu na branżę, wielkość czy lokalizację. Przystąpić mogą zarówno małe przedsiębiorstwa rodzinne, jak i duże korporacje, a także urzędy, jednostki publiczne czy instytucje samorządowe.

Nabór rusza 14 sierpnia 2025 roku i potrwa do 15 września. Wyniki – czyli lista zakwalifikowanych podmiotów – zostaną ogłoszone najpóźniej 15 października. Chętni będą mogli wybrać jedną z dwóch form testu:

– skrócenie tygodnia pracy do czterech dni,

– skrócenie dnia pracy (np. z ośmiu do siedmiu godzin dziennie).

Obowiązuje jeden niezmienny warunek: pensje muszą pozostać bez zmian.

Nowy rytm pracy – czas na próbę

Pilotaż potrwa kilka miesięcy. To czas obserwacji, analizy i wyciągania wniosków – zarówno po stronie firm, jak i rządu. Ministerstwo nie ukrywa, że jeśli wyniki okażą się pozytywne, rozważy wprowadzenie nowego modelu pracy na stałe do polskiego prawa pracy.

Konferencja w Poznaniu była czymś więcej niż tylko lokalnym wydarzeniem. Stała się sygnałem rozpoczęcia ogólnopolskiej debaty o tym, jak naprawdę chcemy i powinniśmy pracować w XXI wieku. Czy czterodniowy tydzień pracy stanie się nową normą? Czy uda się pogodzić potrzeby gospodarki z potrzebami ludzi? Na te pytania odpowiedzi przyniesie czas – i efekty poznańskiego eksperymentu.