Poznań znów daje sygnał, że pamięć historyczna nie musi być zamknięta w oficjalnych przemówieniach i pomnikach. Może być bliska, ciepła i widoczna na ulicach, pośród codziennych spraw. Rozpoczęła się kolejna edycja akcji „Przypnij kokardę”, w ramach której miejskie hydranty zyskują biało-czerwone stroje, a przestrzeń miasta wypełnia się dyskretnym, ale wymownym symbolem pamięci o Powstaniu Wielkopolskim.

To już dwunasty rok, kiedy Poznański Aquanet włącza się w obchody rocznicy wybuchu zwycięskiego powstania w sposób nieoczywisty, a jednocześnie niezwykle bliski mieszkańcom.

Przeczytaj również: Śpiewanki Powstańcze. Głos pamięci, który łączy miasto

Hydranty jako nośniki pamięci

Ubrane w biało-czerwone kokardy hydranty stały się przez lata jednym z najbardziej rozpoznawalnych znaków grudniowych obchodów w Poznaniu. Choć są elementem infrastruktury, na co dzień niemal niezauważanym, w tym czasie przyciągają spojrzenia i wywołują uśmiech. Zatrzymują przechodniów na moment refleksji.

Jak podkreślają przedstawiciele Aquanetu, to działanie z przymrużeniem oka, ale z bardzo poważnym przesłaniem. Chodzi o to, by przypominać o Powstaniu Wielkopolskim w sposób lekki w formie, lecz głęboki w treści. O historii, o której warto mówić nie tylko od święta, ale także w codziennym miejskim krajobrazie.

Seniorki, które dziergają historię

Sercem tej akcji są ludzie. W tym przypadku seniorki z Dziennego Domu Pomocy „Klub Słoneczna Przystań”, które od lat własnoręcznie przygotowują biało-czerwone stroje. Kobiety w wieku od siedemdziesięciu do ponad dziewięćdziesięciu lat zamieniają włóczkę i druty w symbole pamięci, wspólnoty i ciągłości pokoleń.

Dla nich to coś więcej niż rękodzieło. To forma terapii, powrotu do wspomnień, rozmów o przeszłości i wspólnego przeżywania historii, która dla wielu z nich nie jest tylko zapisem w książkach, ale elementem rodzinnych opowieści. W tych małych, dzierganych elementach kryje się czułość, doświadczenie i szacunek do tradycji Wielkopolski.

Szkoła, historia i zabawa w jednym

W tym roku akcja nabiera nowego wymiaru. Do wspólnego ubierania hydrantów dołączą uczniowie jednej z poznańskich szkół na Łazarzu. To symboliczne połączenie pokoleń: seniorki, pracownicy miejskiej spółki i dzieci, które dopiero uczą się lokalnej historii.

Koordynatorką działań jest nauczycielka Szkoły Podstawowej nr 69 oraz radna osiedla Święty Łazarz, która w praktyczny sposób łączy naukę techniki z lekcjami historii. Dla uczniów to nie tylko zajęcia szkolne, ale doświadczenie, które pozwala dotknąć historii dosłownie własnymi rękami. W ten sposób patriotyzm przestaje być abstrakcyjnym pojęciem, a staje się działaniem, zabawą i wspólną pracą.

Na samym Łazarzu znajduje się ponad sto hydrantów, które w tym roku zyskają nowe, biało-czerwone oblicze właśnie dzięki uczniom.

Spędzasz dużo czasu przed komputerem? Zadbaj o swój komfort i wygodę! Sprawdź: Biurko komputerowe

Koziołki też założą szaliki

Tegoroczna edycja „Przypnij kokardę” została dodatkowo wzbogacona o nowy element. Seniorki z „Klubu Słoneczna Przystań” przygotują również szaliki dla koziołków ustawionych w różnych punktach miasta z okazji 160-lecia Aquanetu. Te charakterystyczne figury, dobrze znane poznaniakom i turystom, także staną się nośnikiem pamięci i lokalnej tożsamości.

To drobny gest, ale o dużej sile oddziaływania. Pokazuje, że historia może być obecna w przestrzeni miasta w sposób naturalny, nienachalny i bliski każdemu.

Chcesz zadbać o stan swojego uzębienia? Dzięki usługom dentysta Poznań jest to możliwe! Sprawdź: implanty poznań

Małe gesty, wielkie znaczenie

Akcja „Przypnij kokardę” od lat udowadnia, że pamięć o Powstaniu Wielkopolskim może być żywa, radosna i wspólnotowa. Nie krzyczy, nie dominuje, ale delikatnie przypomina, że wolność i zwycięstwo były efektem zaangażowania zwykłych ludzi.

Ubrane hydranty i koziołki stają się symbolem miasta, które potrafi opowiadać o swojej historii z czułością, humorem i szacunkiem. To właśnie w takich gestach najlepiej widać, że Poznań nie tylko pamięta, ale też potrafi tę pamięć przekazywać dalej.