To miała być rewolucja w miejskim transporcie. Nowoczesne, ekologiczne, bezemisyjne autobusy wodorowe miały odmienić komunikację w Poznaniu, czyniąc ją cichszą, czystszą i bardziej przyjazną dla środowiska. Jednak w poniedziałek, 3 lutego, zamiast kolejnego dnia sprawnej eksploatacji, cała flota została nagle wycofana z ruchu.

Komputery pokładowe w 25 autobusach Solaris Urbino 12 Hydrogen wykryły usterki, zmuszając MPK Poznań do natychmiastowego ściągnięcia pojazdów do zajezdni. Każdy z nich kosztował ponad 3 miliony złotych. Jednakże ich zakup był współfinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Teraz pojawia się kluczowe pytanie: co poszło nie tak?

Przeczytaj również: Skrócone lekcje? „To nie jest nasz pomysł”

Autobusy wodorowe. Solaris i Orlen pod lupą

MPK Poznań podjęło współpracę z producentem autobusów, firmą Solaris Bus & Coach, oraz dostawcą wodoru – Orlenem, by jak najszybciej znaleźć przyczynę awarii. Na razie nie wiadomo, czy problem leży w samych pojazdach, systemie tankowania, czy jakości paliwa.

Orlen, który wygrał przetarg na dostawy wodoru dla MPK na 15 lat, zbudował także stację tankowania wodoru na poznańskim Miłostowie, tuż obok zajezdni. To właśnie tam tankowane są autobusy, które w normalnych warunkach miałyby stać się wizytówką nowoczesnego transportu.

Mimo że flota została uziemiona, Poznań nie rezygnuje z dalszych inwestycji. 12 lutego 2025 r. MPK podpisało kolejną umowę z Solarisem na zakup dziewięciu nowych autobusów wodorowych o łącznej wartości 99,5 miliona złotych, finansowanych częściowo z Krajowego Planu Odbudowy.

Powrót diesli na ulice

Awaria sprawiła, że miasto musiało szybko reagować. Wycofane autobusy wodorowe zostały zastąpione starszymi pojazdami z silnikiem diesla. MPK Poznań podkreśla, że priorytetem jest utrzymanie regularnych kursów i minimalizowanie utrudnień dla pasażerów.

Choć wodór miał być przyszłością miejskiego transportu, obecna sytuacja pokazuje, że wciąż jest to technologia wymagająca dopracowania. Tymczasem czas działa na niekorzyść miast. Już od przyszłego roku samorządy powyżej 100 tys. mieszkańców nie będą mogły kupować nowych autobusów napędzanych paliwami kopalnymi.

Czy autobusy wodorowe wrócą na ulice?

Poznań stoi przed wyzwaniem – albo uda się szybko usunąć usterki i przywrócić nowoczesną flotę do ruchu, albo ekologiczna transformacja utknie w martwym punkcie. Solaris i Orlen muszą teraz znaleźć rozwiązanie, które pozwoli wodorowym autobusom wrócić na ulice. Pytanie tylko, kiedy to nastąpi.