Wraz z nadejściem chłodnych dni, na Krańcowej 10 w Poznaniu ponownie otworzyła się ogrzewalnia dla osób w kryzysie bezdomności. To miejsce, które każdego roku ratuje życie setkom ludzi. Działa od 1 października, a już po kilku tygodniach widać, że potrzebujących przybywa. W tym sezonie rośnie liczba osób, które jeszcze niedawno miały dach nad głową, a dziś – z powodu biedy, choroby czy utraty pracy – znalazły się na ulicy.

Przeczytaj również: Obowiązkowe szczepienia – stare zasady, nowy strach

Ogrzewalnia. Miejsce, w którym można się ogrzać i poczuć człowiekiem

Ogrzewalnia przy ul. Krańcowej to jedno z nielicznych miejsc w Poznaniu, gdzie osoby bezdomne mogą spędzić noc w cieple, odpocząć i zadbać o podstawowe potrzeby. Można tu wyprać ubrania, wziąć prysznic, a nawet porozmawiać z psychologiem. Dla wielu to jedyny moment w ciągu dnia, kiedy mogą choć na chwilę poczuć się bezpiecznie.

Placówka działa przez całą jesień i zimę, a rocznie przewija się przez nią nawet tysiąc osób. Każda z nich ma swoją historię – o utraconym domu, pracy, rodzinie, zdrowiu. Ale też o nadziei, że jeszcze da się coś zmienić.

Jeśli chcesz, aby Twoje miasto stało się letnim punktem odniesienia dla nowoczesnej rekreacji, skontaktuj się z Nami. Zorganizujemy widowiskowy pokaz, wypożyczymy sprzęt i sprawimy, że Twoja kampania promocyjna zostanie na długo zapamiętana. Organizujemy również miejskie wydarzenia wodne w Niemczech – hydrosport.de   

Liberalne podejście do alkoholu – zrozumienie zamiast potępienia

To, co wyróżnia ogrzewalnię przy Krańcowej, to podejście do osób uzależnionych. W przeciwieństwie do wielu innych placówek, tutaj można wejść po spożyciu alkoholu – o ile jego poziom nie przekracza jednego promila. Dla niektórych może się to wydawać kontrowersyjne, ale kierownik ośrodka, Grzegorz Galbierczyk, tłumaczy, że to wyraz zrozumienia, a nie przyzwolenia.

– To jest jedyne miejsce w Poznaniu, które umożliwia wejście do jednego promila. To krok naprzód wobec osób, które naprawdę nie są w stanie z dnia na dzień przestać pić. Są chore i potrzebują wsparcia, nie odrzucenia – mówi Galbierczyk.

To rozwiązanie pozwala wielu ludziom na podjęcie pierwszych, często bardzo trudnych kroków ku zmianie. Jak przyznaje kierownik, zdarza się, że ktoś zdeterminowany potrafi zejść z 2,5 promila do jednego tylko po to, by móc wejść do ogrzewalni. – To już jest krok naprzód. To znaczy, że komuś jeszcze zależy. – dodaje.

Twoje ciało potrzebuje odprężenia? Skorzystaj z zabiegów w ramach usług masaż Poznań i pozbądź się wszelkich dolegliwości! Specjalista Szymon Budnik, oferuje masaż sportowy, masaż relaksacyjny, masaż tkanek głębokich i wiele wiele innych. W przypadku różnego rodzaju kontuzji, przeciążeń lub nadwyrężeń, zachęcamy do skorzystania z zabiegów w ramach usług fizjoterapia Poznań.

Bezdomność to nie tylko brak dachu nad głową

Życie na ulicy to nie tylko walka z zimnem, głodem i chorobą. To także utrata godności, poczucia wartości i tożsamości. Ludzie, którzy przez lata funkcjonują poza społeczeństwem, często przestają wierzyć, że mogą coś zmienić.

– Bardzo często osoby w kryzysie bezdomności widzą siebie jako przezroczyste, niewidzialne. Nie myślą o sobie jak o kimś, kto mógłby jeszcze coś znaczyć. Dlatego tak ważne jest, by się przy nich zatrzymać, zapytać o imię, o to, jak się czują. To może wydawać się drobiazgiem, ale to coś fundamentalnego – podkreśla Galbierczyk.

Pracownicy ogrzewalni wiedzą, że droga z ulicy do normalnego życia jest długa. Zanim ktoś podejmie pracę, musi odbudować poczucie bezpieczeństwa i sprawczości. – Pomagaliśmy już osobom, które dziś wynajmują pokoje, pracują, walczą z codziennością. To powolny proces, ale możliwy – mówi kierownik.