Lech Poznań kontynuuje swoją zwycięską passę w Ekstraklasie, triumfując nad Śląskiem Wrocław 1:0. Choć wrocławianie skutecznie bronili się przez ponad godzinę, ostatecznie ulegli naporowi Kolejorza, który dzięki temu zwycięstwu utrzymuje się na fotelu lidera.
Przeczytaj również: Przebudowa poznańskich parków i skwerów dzięki funduszom unijnym
Lech z przewagą od pierwszego gwizdka
Od początku meczu było jasne, że Lech podchodzi do spotkania z wyraźnym celem – zdobyć trzy punkty. Kolejorz kontrolował grę, dominując na boisku i ustawiając się wysoko. To pozwalało piłkarzom na szybkie przejścia do ataku. Śląsk, który w tym sezonie jeszcze nie odniósł zwycięstwa, postawił na defensywę. Ich strategia opierała się na ograniczeniu strat, szczególnie po tym, jak w dwóch poprzednich meczach stracili aż siedem bramek.
W początkowych minutach meczu Lech próbował wykorzystać słabszą formę przeciwnika, często budując akcje przez prawe skrzydło, gdzie aktywny był Pereira. Pomimo wielu prób, brakowało jednak skuteczności w decydujących momentach.
Lech – zmarnowane szanse i walka o przełamanie
Pierwsza szansa na zdobycie bramki pojawiła się dopiero w 14. minucie, kiedy Kozubal oddał strzał, zablokowany przez obrońców Śląska. Wkrótce potem Portugalczyk Sousa miał okazję, lecz jego uderzenie również nie znalazło drogi do siatki. Najbliżej zdobycia bramki przed przerwą był Antonio Milić, który po zamieszaniu w polu karnym trafił w słupek.
Lech miał kilka klarownych okazji do objęcia prowadzenia, ale defensywa Śląska, choć skupiona głównie na obronie, spisywała się bardzo dobrze. Wrocławianie liczyli na szybkie kontrataki, jednak nie byli w stanie zagrozić bramce rywali.
Przełomowa akcja i zwycięska Bramka
Po przerwie Lech nie odpuszczał i w dalszym ciągu naciskał na defensywę Śląska. W 68. minucie Kolejorz wreszcie dopiął swego. Pereira zagrał wysoką piłkę do Fiabemy, który precyzyjnie zagrał do Szymczaka. Napastnik, stojąc tyłem do bramki, oddał strzał po półobrocie, trafiając do siatki. Lech objął prowadzenie 1:0.
Śląsk bez odpowiedzi
Po stracie bramki Śląsk musiał zagrać bardziej ofensywnie. To wymusiło na Lechu cofnięcie się do defensywy i zwolnienie tempa gry. Pomimo kilku prób, wrocławianie nie byli w stanie doprowadzić do wyrównania. Lech Poznań odnotował piąte zwycięstwo z rzędu, umacniając się na pozycji lidera Ekstraklasy.
Podsumowanie
Lech Poznań, mimo problemów z wykończeniem akcji, odniósł kolejne zwycięstwo i utrzymuje się na szczycie tabeli. Kolejorz kontrolował spotkanie od początku do końca, a Szymczak swoim trafieniem przypieczętował sukces drużyny. Śląsk, pomimo solidnej obrony, nie potrafił zagrozić bramce Lecha.