Bezrobocie to zjawisko, które niejednokrotnie przybiera bardziej złożoną postać, niż może się wydawać na pierwszy rzut oka. W Wielkopolsce – jednym z najlepiej rozwijających się regionów Polski – problem ten nadal dotyczy tysięcy ludzi. Wśród nich szczególne miejsce zajmują osoby długotrwale bezrobotne, czyli te, które pozostają bez pracy przez co najmniej 12 miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat. Czym naprawdę jest długotrwałe bezrobocie? Czy to skutek braku miejsc pracy, braku kompetencji, a może… wyboru stylu życia?

Przeczytaj również: Bolesław Chrobry z Poznania – historia, która wciąż oddycha

Długotrwałe bezrobocie. Kim są bezrobotni i jak wygląda ich sytuacja?

Liczby mówią same za siebie. W Polsce na koniec 2024 roku zarejestrowanych było niemal 382 tysiące osób długotrwale bezrobotnych. Choć w porównaniu do roku wcześniejszego odnotowano lekki spadek (o 1,1 proc.), problem pozostaje aktualny. W skali całego kraju aż 48,6 proc. wszystkich bezrobotnych to osoby pozostające bez zatrudnienia przez dłuższy czas. W Wielkopolsce wskaźnik ten jest nieco niższy i wynosi 39,4 proc., co może świadczyć o bardziej dynamicznym rynku pracy. Niemniej, niemal czterech na dziesięciu bezrobotnych w tym regionie to osoby długotrwale pozostające bez pracy.

Wśród nich dominują osoby z najniższym poziomem wykształcenia – podstawowym lub gimnazjalnym (54,1 proc.) oraz zawodowym (51,9 proc.). Na drugim biegunie znajdują się osoby z wykształceniem wyższym, które zdecydowanie rzadziej mają problem z powrotem na rynek pracy. Niezwykle trudna sytuacja dotyczy także osób starszych – aż 65,5 proc. długotrwale bezrobotnych to osoby w wieku 60 lat i więcej.

Co istotne, bezrobocie dotyka częściej kobiet niż mężczyzn – 51,6 proc. długotrwale bezrobotnych to kobiety, co może wskazywać na trudności z łączeniem życia zawodowego z rodzinnym, ograniczony dostęp do elastycznych form zatrudnienia czy stereotypowe podejście pracodawców.

Bezrobocie. W których zawodach najtrudniej wrócić na rynek pracy?

Choć Wielkopolska należy do gospodarczo silnych regionów, są zawody, w których długotrwałe bezrobocie przybiera szczególnie dotkliwe rozmiary. To właśnie w tych profesjach najwięcej osób pozostaje bez zatrudnienia przez ponad rok. Wśród nich znajdują się m.in.:

  • robotnicy gospodarczy
  • sprzątaczki i pokojowe
  • pracownicy ochrony mienia bez licencji
  • magazynierzy bez uprawnień
  • pomocnicy budowlani
  • osoby zajmujące się pracami rolniczymi bez specjalizacji
  • kucharze bez doświadczenia i kwalifikacji
  • krawcowe i szwaczki w zakładach produkcyjnych

Zawody te mają ze sobą coś wspólnego – niskie wymagania formalne, często niska płaca oraz duża konkurencja wśród kandydatów. W efekcie, gdy tylko na rynku pojawia się więcej chętnych niż ofert, osoby bez specjalizacji, kwalifikacji lub doświadczenia, stają się najbardziej narażone na długotrwałe wykluczenie zawodowe.

Bezrobocie z wyboru czy z konieczności?

W debacie publicznej coraz częściej pojawia się pytanie: czy długotrwałe bezrobocie w niektórych przypadkach nie jest kwestią osobistego wyboru? Czy dostęp do świadczeń socjalnych, zasiłków oraz różnego rodzaju wsparcia instytucjonalnego nie zniechęca części osób do aktywnego poszukiwania zatrudnienia?

To pytanie budzi emocje – z jednej strony mamy do czynienia z realnym wykluczeniem osób starszych, gorzej wykształconych, mieszkających w mniejszych miejscowościach. Z drugiej jednak – są przypadki, w których brak motywacji do zmiany zawodu, przekwalifikowania się czy choćby aktywnego uczestnictwa w rynku pracy może mieć swoje źródło nie w barierach zewnętrznych, lecz w mentalności.

Nie można jednak generalizować. Każda historia jest inna. Za danymi kryją się konkretne osoby – z doświadczeniami, obawami, niekiedy traumami. Ich sytuacja wymaga nie tyle oceny, co zrozumienia i systemowego podejścia.

Jak walczyć z długotrwałym bezrobociem?

Rozwiązaniem nie jest jedynie tworzenie nowych miejsc pracy, ale przede wszystkim skuteczna polityka aktywizacji zawodowej. Szkolenia, kursy kwalifikacyjne, doradztwo zawodowe, programy dla osób 50+ – to działania, które mogą realnie pomóc powrócić na rynek pracy. Potrzebne są także zmiany w podejściu firm – większa otwartość na zatrudnianie osób starszych, dostosowanie godzin pracy, umożliwienie pracy w niepełnym wymiarze czy w trybie zdalnym.

Ważne też, by społeczeństwo przestało postrzegać bezrobotnych jako jednolitą grupę. Bo za każdym wpisem w rejestrze urzędu pracy kryje się indywidualna historia. Dla jednych to kwestia wygody, dla innych – dramat i codzienna walka o przetrwanie.