W cieniu codziennych spraw, pośród zgiełku współczesnego świata, są chwile, które domagają się szczególnej pamięci. Jedną z nich jest Poznański Czerwiec 1956 roku – pierwszy masowy bunt robotniczy przeciwko władzy komunistycznej w powojennej Polsce. Choć od tamtych wydarzeń minęło niemal siedemdziesiąt lat, to historia wciąż żyje. W ludziach, którzy wtedy wyszli na ulice, i w decyzjach, które dziś oddają im należny szacunek.

Przeczytaj również: Mosty Berdychowskie docenione w Europie

Poznański Czerwiec 1956. Prawie 500 tysięcy złotych – pomoc dla świadków historii

Aż 90 osób, które w czerwcu 1956 roku miały odwagę przeciwstawić się reżimowi, otrzymało finansowe wsparcie o łącznej wartości blisko pół miliona złotych. To nie jest zwykła pomoc. To symboliczny gest uznania i wdzięczności wobec tych, którzy w imię wolności narażali się na represje, więzienie, a nawet śmierć.

Decyzja o przyznaniu środków zapadła podczas posiedzenia specjalnej komisji rozpatrującej wnioski o pomoc finansową dla uczestników protestów. Dzięki temu możliwe było przekazanie realnego wsparcia tym, którzy byli naocznymi świadkami jednego z najważniejszych momentów w powojennej historii Polski. W wielu przypadkach – ludziom starszym, żyjącym dziś skromnie, często zmagającym się z chorobami i zapomnieniem.

Pamięć, która zobowiązuje

– Poznański Czerwiec ’56 to nie tylko data w kalendarzu. To moment, w którym mieszkańcy Wielkopolski upomnieli się o wolność całej Polski – powiedziała Karolina Fabiś-Szulc, wicewojewoda wielkopolska. Jej słowa oddają ducha tamtych dni – ducha buntu, odwagi, determinacji. To dzięki robotnikom, studentom i zwykłym mieszkańcom Poznania, którzy wyszli wtedy na ulice, rozpoczęła się droga ku zmianom, które w kolejnych dekadach doprowadziły do wolnej Polski.

Dziś, gdy historia bywa zepchnięta na margines, a bohaterowie tamtych dni pozostają w cieniu wielkich rocznicowych obchodów, każdy gest wsparcia ma głęboki sens. To nie tylko materialna pomoc. To moralne zobowiązanie społeczeństwa wobec swoich świadków historii.

W stronę 70. rocznicy

Rok 2026 będzie szczególny – to wtedy przypada 70. rocznica Poznańskiego Czerwca. Z tej okazji wojewoda wielkopolska wystąpiła do premiera Donalda Tuska z wnioskiem o dodatkowe środki finansowe, które mają umożliwić jeszcze szersze wsparcie dla uczestników protestu oraz godne uczczenie tej doniosłej rocznicy.

Planowane działania mają wymiar zarówno symboliczny, jak i praktyczny. Poza uroczystościami, które przypomną społeczeństwu o wydarzeniach z czerwca 1956 roku, równie ważne jest zabezpieczenie potrzeb tych, którzy pozostali – nieliczni już – żywym pomnikiem tamtych dni.

To ludzie, którzy – często jako młodzi chłopcy i dziewczęta – nie zawahali się powiedzieć „dość”. Ich gest odwagi nie może zostać zapomniany. Ich obecność jest naszym przypomnieniem, że wolność nigdy nie jest dana raz na zawsze – trzeba o nią dbać, trzeba ją pielęgnować i trzeba pamiętać, kto o nią walczył.

Czerwiec, który wciąż trwa w sercach

Poznański Czerwiec 1956 roku był aktem sprzeciwu wobec niesprawiedliwości, wyzysku i zniewolenia. Był momentem, w którym zwykli ludzie pokazali niezwykłą siłę. Dziś, niemal siedemdziesiąt lat później, żyją jeszcze wśród nas ci, którzy wtedy nie bali się wyjść na ulice. Naszym obowiązkiem – jako społeczeństwa, jako wspólnoty – jest ich dostrzegać, wspierać i z pokorą słuchać.

Pół miliona złotych przekazane uczestnikom Czerwca to tylko część tego, co możemy i powinniśmy im oddać. Bo nie chodzi tylko o pamięć – chodzi o wdzięczność. I o to, by historia nie była tylko przeszłością, ale trwała w nas każdego dnia.