W centrum Poznania szykuje się zmiana, która może diametralnie wpłynąć na sposób poruszania się po mieście. Choć wielu mieszkańców z nadzieją patrzy na intensywny rozwój infrastruktury rowerowej, to właśnie teraz przed miastem stoi jedno z największych wyzwań ostatnich lat. Tym razem na celowniku urbanistów i społeczników znalazła się dzielnica Łazarz. Ich plan? Stworzenie nowej ścieżki rowerowej, która nie tylko poprawi bezpieczeństwo, ale i zbliży mieszkańców południowych osiedli do serca Poznania.

Przeczytaj również: Nowy zastępca prezydenta w Poznaniu

Głogowska – zmora rowerzystów

Choć ulica Głogowska należy do jednych z najbardziej rozpoznawalnych arterii miasta, to dla osób poruszających się rowerem stanowi prawdziwą zmorę. Szczególnie odcinek pomiędzy Międzynarodowymi Targami Poznańskimi a parkiem Wilsona jest dziś przykładem, jak trudna może być codzienność rowerzysty w dużym mieście.

Dwa wąskie pasy ruchu, samochody pędzące w obu kierunkach i brak wydzielonej infrastruktury rowerowej… Wszystko to tworzy warunki, w których o komfort i bezpieczeństwo jest niezwykle trudno. Kierowcy, często nie mając fizycznej możliwości ominięcia roweru z odpowiednim marginesem, zbliżają się zbyt blisko. Rowerzyści czują się zagrożeni. W wielu przypadkach rezygnują z jazdy ulicą, wybierając chodniki lub… rezygnując z roweru całkowicie.

Łazarska Ścieżka Rowerowa – długo wyczekiwana zmiana

Właśnie dlatego informacja o planach budowy Rowerowej Trasy Łazarskiej wzbudziła wśród mieszkańców nadzieję. Po latach rozmów, analiz i starań, miasto ogłosiło zamówienie na opracowanie koncepcji nowej trasy rowerowej. Miałaby ona zmienić sposób komunikacji pomiędzy Dolnym Łazarzem, centrum miasta a dworcem kolejowym.

Jak zapowiadają społecznicy z inicjatywy Rowerowy Poznań, trasa będzie miała charakter wielowariantowy. Oznacza to, że architekci przedstawią kilka możliwych wersji jej przebiegu. Jedno jest pewne: każda z nich musi uwzględniać strategiczne połączenia – z mostem Dworcowym, trasą Grunwaldzką, kompleksem Bałtyku oraz dworcem kolejowym.

To inwestycja, której oczekiwano od dawna. Dla wielu mieszkańców Łazarza to nie tylko projekt infrastrukturalny, ale i symboliczny krok ku bardziej nowoczesnemu, zielonemu i otwartemu miastu.

Nie projekt, a koncepcja – długa droga do realizacji

Choć wizja Rowerowej Trasy Łazarskiej wydaje się ekscytująca, trzeba pamiętać, że póki co mówimy o koncepcji. To wstępna faza, która ma za zadanie wyznaczyć kierunek i sprawdzić, co jest możliwe do zrealizowania w tak trudnym, zatłoczonym obszarze jakim są ulice Głogowska i Roosevelta.

Skomplikowana geometria terenu, ruchliwy układ komunikacyjny, obecność torowiska tramwajowego, a także ograniczenia wynikające z historycznej zabudowy sprawiają, że nie ma tu miejsca na błędy ani półśrodki. Dlatego opracowanie koncepcji potrwa, a sama budowa – nawet przy sprzyjających okolicznościach – mogłaby rozpocząć się dopiero w okolicach 2028 roku.

Miasto z perspektywy rowerzysty – marzenie czy rzeczywistość?

Poznań już od kilku lat udowadnia, że chce być miastem przyjaznym rowerzystom. Nowe odcinki tras, remonty dróg uwzględniające potrzeby cyklistów, wprowadzenie stref tempo 30 czy popularność systemu rowerów miejskich – to wszystko pokazuje, że zmiana jest możliwa.

Jednak prawdziwa rewolucja zaczyna się dopiero wtedy, gdy największe i najtrudniejsze ulice – takie jak Głogowska – przestają być barierą. Stają się natomiast osią integrującą komunikację rowerową z resztą miasta.

Dla wielu mieszkańców Łazarza i okolic to nie tylko kwestia wygody, ale przede wszystkim jakości życia. Natomiast dla młodych rodziców, którzy chcieliby dowozić dzieci rowerem do przedszkola. Z kolei dla seniorów, którzy chcą czuć się bezpiecznie na jednośladzie. Dla uczniów i studentów, dla pracowników, którzy każdego dnia przeciskają się przez ruch uliczny. Dla nich wszystkich nowa trasa może stać się czymś więcej niż pasem asfaltu. Może być wyrazem tego, że miasto dostrzega ich potrzeby.

Czekając na zielone światło

Ścieżki rowerowe Trasy Łazarskiej to projekt, który ma szansę zmienić oblicze jednej z najstarszych i najbardziej gęsto zabudowanych dzielnic Poznania. Zanim jednak rowerzyści wyruszą nową trasą spod dworca w stronę parku Wilsona, przed miastem stoi jeszcze wiele decyzji, analiz i konsultacji.