Mieszkańcy centrum Poznania, a w szczególności ulic Ratajczaka, Świętego Marcina oraz sąsiednich, są coraz bardziej zaniepokojeni i sfrustrowani hałasem oraz nadmierną prędkością, z jaką poruszają się motocykliści i kierowcy samochodów. Ulice te objęte są przepisami strefy zamieszkania, które nakładają ograniczenie prędkości do 20 km/h. Jednakże, wiele osób ignoruje te przepisy. A tym samym powodują poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa oraz znaczny dyskomfort dla mieszkańców.

Przeczytaj również: Afrykański kleszcz wędrowny pojawił się w Wielkopolsce

Co dzieje się na ulicach w centrum Poznania?

Według relacji mieszkańców oraz filmów zamieszczonych w internecie, ulica Ratajczaka i jej okolice stały się areną nielegalnych wyścigów i akrobacji drogowych. Sportowe samochody przejeżdżają z dużą prędkością. Łamią przepisy dotyczące przejazdu przez podwójną linię ciągłą. Natomiast motocykliści wykonują niebezpieczne popisy, takie jak jazda na jednym kole czy stawanie na siodełku. Takie zachowania, zwłaszcza w godzinach nocnych, powodują uciążliwy hałas i stwarzają realne zagrożenie dla pieszych oraz innych uczestników ruchu.

Co na to władze?

W odpowiedzi na te problemy, mieszkańcy i lokalne organizacje zaczęły mobilizować się i apelować o podjęcie skutecznych działań. W wielu postach na forum Rady Osiedla Stare Miasto oraz Stowarzyszenia Plac Wolności wzywają prezydenta Jacka Jaśkowiaka i policję do interwencji. Podkreślają, że nocne wyścigi są nie tylko uciążliwe, ale także niebezpieczne. Wskazują na konieczność wprowadzenia środków, które zmniejszą prędkość pojazdów i zminimalizują hałas.

Stowarzyszenie Plac Wolności oraz mieszkańcy zasugerowali kilka rozwiązań. Wśród nich znalazły się: montaż progów zwalniających, wysepek drogowych czy nawet fotoradarów na problematycznych ulicach. Chociaż instalacja fotoradarów wymaga spełnienia określonych warunków związanych ze statystykami wypadków, mieszkańcy są zdeterminowani, by znaleźć skuteczne metody poprawy bezpieczeństwa. Rady Osiedli Stare Miasto i Jeżyce pozytywnie oceniły pomysły dotyczące progów zwalniających na kilku ulicach. Jednakże nie zaakceptowały ich w przypadku ul. Taczaka, ze względu na planowaną budowę trasy tramwajowej.

Jak policja chroni centrum Poznania?

Policja również podjęła działania w tej sprawie. W ubiegły poniedziałek przeprowadzono akcję „Prędkość”, podczas której ujawniono 203 przypadki przekroczenia dozwolonej prędkości. Jednemu z kierowców odebrano prawo jazdy za „rażące nierespektowanie obowiązujących limitów prędkości w obszarze zabudowanym”. Pomimo tego, że takie działania mogą przynieść pewne efekty, wielu mieszkańców wciąż uważa, że są one niewystarczające i domaga się bardziej zdecydowanych kroków.

Sytuacja w centrum Poznania wymaga szybkiej i skutecznej interwencji. Po siedmiu latach hałasów remontowych mieszkańcy liczyli na spokojniejsze i bezpieczniejsze otoczenie, jednak obecna sytuacja sprawia, że ponownie czują się zagrożeni. W związku z tym, zarówno władze lokalne, jak i policja, muszą podjąć dalsze działania, aby przywrócić porządek i bezpieczeństwo w centrum miasta.