W czerwcu krakowskie ulice ożywią się na nowo historią. Na torach pojawi się wagon, który nigdy wcześniej w takiej formie nie istniał – a zarazem każdy jego element niesie ze sobą fragment dziejów czterech różnych miast. Wagon ND nr 454, składak z duszą, powrócił do życia dzięki pasji i determinacji pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie.

Przeczytaj również: Podlewanie lasów – odpowiedź Poznania na kryzys klimatyczny

Wagon ND nr 454. Historia, która nie chciała się skończyć

Tramwaj ND to jeden z najbardziej rozpoznawalnych modeli wagonów doczepnych, jakie jeździły po polskich miastach w XX wieku. Ich obecność na torach była kiedyś codziennością – dziś to już rzadkość, skarb, który przetrwał tylko we wspomnieniach i archiwalnych zdjęciach. Oryginalny wagon z numerem 454 nie zachował się do naszych czasów. Ale historia bywa nieprzewidywalna – a czasem wręcz uparcie domaga się drugiej szansy.

Z pomocą przyszły cztery miasta. Z Krakowa, Łodzi, Katowic i Poznania zebrano oryginalne elementy konstrukcyjne i wizualne, które pozwoliły odtworzyć wagon niemal wiernie. To przedsięwzięcie wymagało nie tylko wiedzy technicznej, ale też ogromnego serca. Tak zrodził się wyjątkowy tramwaj – nie jako kopia, lecz jako symbol pamięci o tym, co było.

Wagon połączy cztery miasta i jedno wspomnienie

Tramwaj ND nr 454 to coś więcej niż zestaw metalowych elementów. To świadectwo współpracy, pasji i szacunku dla miejskiej tożsamości. Nadwozie pochodzi z Tramwajów Śląskich, osadzone zostało na oryginalnym krakowskim podwoziu. Drzwi przysłano z Łodzi, a ramy okienne – niepozorne, ale ważne – ofiarował lokalny entuzjasta z Krakowa. Najbardziej symboliczny udział miało jednak miasto Poznań, które przekazało unikalne materiały ilustracyjne z lat działania wagonu oraz jego oznakowanie. Dzięki tym detalom udało się przywrócić mu dawny wygląd i klimat – przywrócić nie tylko konstrukcję, ale i duszę pojazdu.

To właśnie te akcenty z Poznania budzą szczególne emocje. Bo to nie jest tylko tramwaj z Krakowa – to kawałek poznańskich torów, który na nowo przemierzy ulice w zupełnie innym mieście, lecz z tą samą nostalgią i rytmem przeszłości.

Kiedyś codzienność, dziś legenda

Poznańskie wagony doczepne, podobne do odtworzonego ND 454, kursowały po ulicach miasta w latach 1963–1970. Były częścią większych składów z modernizowanymi wagonami silnikowymi, a później łączono je z najstarszymi tramwajami – z powodu braku elektrycznego sterowania drzwiami. Z czasem zniknęły z krajobrazu, ustępując miejsca nowoczesności. Ale pamięć o nich pozostała.

Teraz, dzięki staraniom MPK w Krakowie, turyści i mieszkańcy będą mogli nie tylko zobaczyć ten tramwaj, ale również odbyć nim podróż – symboliczną i realną zarazem. Wagon nr 454 zasili tabor Krakowskiej Linii Muzealnej, która rusza już w czerwcu.