Endometrioza – cichy wróg milionów kobiet, który przez lata pozostawał niewidzialny dla lekarzy, może wkrótce stracić swoją tajemniczość. Polski zespół naukowców opracował innowacyjny test, który pozwoli wykrywać chorobę bez konieczności przeprowadzania bolesnej i inwazyjnej laparoskopii. Natomiast teraz kobiety będą mogły dowiedzieć się, czy chorują na endometriozę, dzięki prostemu badaniu, przypominającemu cytologię.

Pierwsze testy kliniczne ruszają już w lutym, a jednym z głównych ośrodków badawczych będzie Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny przy ul. Polnej w Poznaniu. Ponadto, to właśnie tam przebadanych zostanie około 170 kobiet. W całej Polsce w badaniach weźmie udział aż 500 pacjentek!

Przeczytaj również: Ekopatrol podsumowuje rok. Tysiące interwencji

Endometrioza. Rewolucja w diagnostyce

Dotychczas diagnoza endometriozy przypominała mozolne składanie puzzli – wymagała lat cierpliwości, licznych badań i w końcu zabiegu laparoskopowego. Teraz wystarczy nieinwazyjny test, który pozwoli lekarzom zidentyfikować chorobę znacznie szybciej i bez zbędnego stresu dla pacjentek.

Warszawski Uniwersytet Medyczny, odpowiedzialny za opracowanie testu, współpracuje z wieloma placówkami, by potwierdzić jego skuteczność. Wyniki badań porównane zostaną z wynikami standardowej laparoskopii – jeśli test okaże się trafny, otworzy to drzwi do jego szerokiego stosowania w przyszłości.

Dla kogo jest badanie?

Do udziału w programie mogą zgłaszać się kobiety w wieku 18-45 lat, które podejrzewają u siebie endometriozę, ale nigdy wcześniej nie były operowane z jej powodu. Wstępna kwalifikacja obejmuje badanie USG, a następnie wykonanie testu oraz – dla porównania wyników – zabieg laparoskopii.

Pierwsze pacjentki rozpoczną badania już 22 lutego. Rejestracja odbywa się online poprzez system e-rejestracji lub telefonicznie pod numerem 61 841 90 19 (w godz. 7:00-14:00).

Nadzieja dla milionów kobiet

Endometrioza to choroba, która dotyka nawet 10% kobiet na świecie, odbierając im komfort życia i możliwość macierzyństwa. To nie tylko ból menstruacyjny – to przewlekły stan zapalny, który powoduje zrosty, torbiele i może prowadzić do niepłodności.

Teraz, dzięki przełomowemu testowi, tysiące kobiet mogą uniknąć wieloletniej walki o diagnozę. Czy to początek nowej ery w ginekologii? Wszystko wskazuje na to, że tak!